Tag Archives: kwiatki

Recyklingowa kartka

Recyklingowa kartka

Dziś pokażę Wam kartkę recyklingową. Po pierwsze mam wielką słabość do starych książek, takich, co to mają po kilkanaście lat, pożółkłe kartki, podarte okładki, które często trafiają do śmietnika albo pieca. A ja sobie je skrzętnie chomikuję :) To właśnie takie książki są dla mnie materiałem po który sięgam chyba najczęściej.  Wydartych kartek używam zarówno w cardmakingu jak i w decoupagu. Po drugie w tworzeniu kartek (pewnie już o tym pisałam) używam tego, co mam pod ręką.  Tym razem wykorzystałam drukarkę – sięgnęłam po książkę „Rośliny lecznicze”, zeskanowałam stronę z prawoślazem lekarskim ;) , następnie wydrukowałam i powycinałam sobie pojedyncze kwiatki. Tak powstała ta oto karteczka:

A tutaj zbliżenie na same kwiatki – próbowałam stworzyć złudzenie trójwymiarowości – same kwiatki są płaskie, ale jak je poukładałam i trochę powyginałam płatki kartka zrobiła się… i tutaj właśnie brakuje mi słowa ;)

…i tak porzuciłam swoje patchworkowe schematy, ale pewnie tylko na chwilkę ;)

Pozdrawiam i zapraszam ponownie :)

Karteczka

Karteczka

Dziś wpadam tylko na chwilkę.Wklejam kilka fotek mojej ostatniej karteczki i znikam świętować niedzielę :)

 

Bazę i kwiatka miałam przygotowane już wcześniej. Dziś olśniło mnie tylko jak można je razem skomponować, kilka minut i kartka była gotowa. Kartka jest mała więc już wiem, że posłuży mi jako bilecik do prezentu :)

 

Takie własnoręcznie robione kwiatki nie raz jeszcze pojawią się w moich pracach. Eksperymentuję z różnymi tkaninami, fakturami i kolorami, ale uważam że takie właśnie zestawienie kolorów jest całkiem niezłe. Pomysł na kwiatki nie jest mój, dawno temu znalazłam kursik w necie, ale nie potrafię tam teraz trafić :( Poniżej jeszcze kilka fotek kwiatków saute :)

 

 

Zgodnie z obietnicą – znikam :) Miłego popołudnia i wieczoru Wszystkim życzę :)

Moje cardmaking’owe początki

Moje cardmaking’owe początki

Jakże trudno znaleźć czas na napisanie czegokolwiek na blogu! Tak duże są moje zbiory do „opublikowania”, ale mało czasu na to żeby usiąść coś naskrobać, przygotować zdjęcia i wszystko skleić w jakąś słuszną całość. A w dodatku za oknem coraz chłodniej, coraz ciemniej i do pierwszego śniegu będzie tylko gorzej. Już sobie pomarudziłam a teraz Wam pokażę moje początki z cardmakingiem :)

Moje kartki powstają ze wszystkiego czym dysponuje, nie dorobiłam się jeszcze żadnych ozdobnych dziurkaczy, nie mam żadnych super „preparatów” (klej się nie liczy :P ), masek i tym podobnych. Do tej pory udało mi się upolować na e-bay zestaw do embossingu na gorąco i małą maszynkę do wycinania sizzix (tylko z wykrojnikami trochę krucho) – używam tego namiętnie i cieszę jak małe dziecko że zapłaciłam tak mało. Do zabawy w robienie kartek namiętnie używam swojej maszyny do szycia, resztek tapet, tasiemek z pasmanterii, czasami drucika, elementów sztucznych kwiatów, kartonów, mam trochę stempli więc chętnie też po nie sięgam i oczywiście wyobraźni :) Oto moje kartkowe początki :)

 

Najpierw był pomysł, a potem szukanie pasujących do siebie elementów. Kawałek tapety, kawałki książek, własnoręcznie wykonany kwiatek, listki z sztucznej róży i gotowe :)

 

Tu znowu patchworkowy motyw – jak do tej pory najbardziej przypadł mi do gustu. Ostatnio wygrzebałam czcionkę, której tu użyłam, i jest fenomenalna! Idealnie się nadaje do kartek ale również jest niezastąpiona w albumach, zwłaszcza szkolnych.

 

Pozdrawiam Wszystkich i miłego świętowania życzę :) , wszak dziś dzień odpoczynku!