Tag Archives: koronka

Ręcznie robione kartki Bożonarodzeniowe

Ręcznie robione kartki Bożonarodzeniowe

Zrobiłam  pierwsze w życiu świąteczne kartki – zanim zaczęłam to się na siebie powściekałam, że brakuje mi do ich zrobienia praktycznie wszystkiego (od wstążek począwszy na jakimś świątecznym papierze skończywszy), ale uparłam się i brałam to co było – wydruki, stemple, kartony i embossing i coś tam z tego wyszło. Obiecuję sobie że w przyszłym roku zaopatrzę się na czas i zrobię coś oryginalniejszego :)

Kartki banalnie proste (poziom trudności oceniam na przedszkolny :) ) Użyłam tego samego wydruku jakim się posłużyłam do udekorowania słoja z poprzedniego postu. Tło w śnieżynki zrobiłam sama – embossing na gorąco i do tego dodałam koronkę, wstążeczkę i gotowe. Środek kartek wypełniły tuszowane bombki, choinki i te same detale upiększyły koperty :) Na dowód że wcale nie kłamię poniżej zdjęcia ;)

Mam już kolejne pomysły… Mikołaj pewnie nadal będzie motywem przewodnim, ale może kartka będzie wyglądała na bogatszą. Pozdrawiam :)

Manekin oprawiony :)

Manekin oprawiony :)

Gdy tylko zobaczyłam w swoich zbiorach wzór haftu o kształcie manekina od razu wiedziałam że chce go mieć!  i to w ramce!  Kilka wpisów temu prezentowałam wykrzyżykowaną kanwę a dziś pokaże Wam „produkt finalny”.  Kilka dni temu kupiłam ramkę z odzysku, trochę nad nią popracowałam żeby wyglądała trochę jaśniej i starzej, przycięłam i dopasowałam kanwę, dodałam koronkę i jest :) Pierwsza tego typu praca mojego autorstwa i chociaż nie wszystko jest idealnie proste to efekt przypadł mi do gustu i pewnie na jednej takiej się nie skończy :)

Dowodem na to jak wielki ze mnie laik w kwestii wszelkich pasmanteryjnych materiałów jest moja wczorajsza historia. Wiedziałam czego potrzebuję, ale nie miałam pojęcia jak to się zwie – najpierw zapytałam o „lamówkę”, potem o „koronkę”, ale jak mnie Pani zapytała jaką koronkę to potrafiłam tylko wykrztusić „kremową” ;) Teraz już wiem, że to koronka i to bawełniana.

A tutaj zbliżenie na ramkę. Ramkę robiłam na czuja – użyłam zwykłej akrylowej białej farby (rozcieńczyłam ją trochę wodą), gąbki i papieru ściernego i kilka razy wcierałam farbę a potem delikatnie przecierałam papierem ściernym ( grubości papieru nie wybierałam, użyłam takiego jaki znalazł się w szafce z narzędziami).

Pierwsze koty za płoty :)